Wędkarskie skarby Nubii

Maciej Garbowicz: „Po wielu morskich eskapadach na Morzu Czerwonym mój ostatni wyjazd do kraju faraonów okazał się diametralnie inny. Namawiany od lat przez mojego egipskiego przyjaciela Negrashiego, by zmierzyć się z rybami Nilu, przyjąłem wyzwanie i wraz z grupą przyjaciół ruszyliśmy do serca Nubii – Asuanu. Celem głównym było gigantyczne Jezioro Nasera – jednym z największych zbiorników wodnych świata, powstały w wyniku przegrodzenia Nilu Wysoką Tamą Asuańską. Przepłynęliśmy łodziami niemal pięćset kilometrów po tym słodkowodnym morzu otoczonym oceanem piasku.

Powiadom znajomego:

Wyprawa do Egiptu w marcu 2024 roku była zwiadowczą misją, której celem było rozpoznanie wędkarskich możliwości tego unikatowego ekosystemu, jak również przygotowanie gruntu pod kolejną, większą ekspedycję drogą wodną do Abu Simbel – monumentalnej świątyni Ramzesa II połączoną z eksploracją granicy z Sudanem.

Wędkarze z obstawą

Początkiem przygody był interesujący przejazd busem z lotniska w Marsa Alam do Asuanu, w trakcie którego mogliśmy obserwować codzienne życie miejscowej ludności, z dala od turystycznych kurortów.  W Asuanie zaokrętowaliśmy się na dwie jednostki pływające, którymi pływaliśmy po jeziorze Nasera. Główna łódź, o mocnym, stalowym kadłubie, pełniła funkcję pływającej bazy – była niczym amerykański lotniskowiec. To na niej spożywaliśmy posiłki i spaliśmy w swoich kajutach. Mieliśmy do dyspozycji również mniejszą, szybką łódź, która ułatwiała eksplorację trudno dostępnych miejsc oraz pływanie w poszukiwaniu ciekawych stanowisk. Od pierwszych godzin na wodzie chłonęliśmy wszystkimi zmysłami otaczające nas widoki. Nikt jednak nie ukrywał, że głównym celem wyprawy była możliwość zmierzenia się z rybami zasiedlającymi ten wyjątkowy zbiornik. Wędkowaliśmy głównie z brzegu, eksplorując liczne zatoki i wyspy skryte pośród pustynnych krajobrazów.

Okonie, tygrysy i lisy

Udało nam się złowić w jeziorze kilka charakterystycznych gatunków ryb typowych dla Nilu. Na wędkach meldowały się okonie nilowe, tilapie, ryby tygrysy oraz mniej znane kolcobrzuchy nilowe, należące do rodziny rozdymkowatych.

Najczęstszą zdobyczną były jednak ryby tygrysy – drapieżne ryby słynące ze swojej zwinności i ostrych zębów. Łowiliśmy je głównie …”

Na stronie 72 WW 5/25 Maciej Garbowicz opisuje wyprawę na Jezioro Nasera.

Podobne wiadomości